..hm....główny problem w połączeniu równoległym sterowników np. 3x l297+l298 ( gdy połączymu sygnałoscylatora , "czestotliwosc "powinna byc zgodna w każdym sterowniku.....) myśle ze głowny problem to byłoby uzgodnienie zasilań poszczególnych cewek silnika...czy po wyłżczeniu zasilania translator ulega wyzerowaniu i jeżeli doprowadze zasilanie, to zawsze ( w każdym z l297) nastpi impuls na ten sam mostek H w kazdym z l298 - np cewka A-A' ....( nie biore pod uwage poszczególnych kluczy bo cały czas mowa o tym samym kierunku obrotów)
jeśli każdy ze sterowników działał by idealnie synchronicznie... to
teoretycznie byłaby możliwa prac...
niestety jedynie
teoretycznie... bo:
1. rozpływ prądu końcówek bipolarnych (tranzystorów w tech. bipolarnej) mógłby nie być równomierny
2. każdy ze sterowników działał by niezależnie... jedynie zegar byłby synchronizowany - a to oznacza, iż dowolne zakłócenie... różnica w działaniu układu zakłócała by ten synchronizm... i mogło by to doprowadzić do "nieprzewidywalnego"... tak to jest w układach ze sprzężeniem zwrotnym, zwłaszcza impulsowych!
jeśli robić zrównoleglenie - to raczej dotyczące samych końcówek...
zrównoleglanie całych pętli sprzężenia zwrotnego (l297 + 2*l6203 lub l298) niema sensu... powstaje w ten sposób układ trudny do przewidzenia w działaniu
nawet połączenie równolegle końcówek L298 niema sensu - bo brąd między końcówkami nie będzie rozpływał się równomiernie... dla zrównoważenia rozpływu trzeba by stosować dodatkowe rezystory w gałęzi wysoko prądowej - a to oznacza duże dodatkowe straty cieplne
zrównoleglanie lepiej robić na mosfetach... ich charakterystyka temp/prąd temu sprzyja <<-- przy bliskim kontakcie termicznym w mosfetach połączonych równolegle następuje równomierny rozpływ prądu (samoregulacja)... zresztą sam mosfet to struktura plastra miodu - czyli mnóstwa małych tranzystorków połączonych równolegle
wracając do tematu sterownika... takie rozważania to sztuka dla sztuki - l297 jest przestarzały... i posiada tzw. kulawy półkrok... a mikrokroku nie posiada wcale
poszukując sterownika na większy prąd niż 3..4A jesteśmy zdani albo na gotowca...
albo na rozwiązanie na uC (np. atmega48) + drivery + mosfety + ...
albo na coś takiego jak a3986 - ten oczywiście szkoda, że nie jest w większej obudowie... testy dało by się robić sprawniej... samo przylutowanie to już osiągnięcie "nie lada"
myśle, że nawet w warunkach amatorskich nie należy zawracać sobie już głowy L297...
czy jezeli silnik trzyma, to rozumiem że zasilanie powinno pojawic się tylko w jednej cewce, w zależnosci od tego jaka w danym momencie ruchu byłą zasilana jako ostatnia?
??
silnik może być trzymany w dowolnym kroku silnika... czyli jeśli sterownik ma półkrok - to trzymanie w półkroku tez jest możliwe -->> a trzymanie w półkroku oznacza prąd w każdej z cewek